Henryk
Karpiowski razem ze swoim kolegą zrobił interes życia i zarobił
dwadzieścia dwa miliardy złotych. Ponieważ musiał wyjechać
służbowo, postanowił przechować u swojego najlepszego
przyjaciela, Seweryna Chlupa, cały zgromadzony majątek, czyli
dolary, diamenty i złoto. Depozyt został dobrze ukryty. W wyniku
wypadku samochodowego Henryk traci pamięć. Niedługo potem Seweryn
dostaje wylewu i umiera. Rodzina Karpiowskich postanawia odnaleźć
majątek należący do Henryka, niestety, nikt nie wiem, gdzie został
ukryty cenny depozyt
Trupów jako takich tu nie ma. Zamiast zamordowanych mamy całą
galerię śmiesznych i żywych postaci, a wśród nich: pechowca z
amnezją, wyśmienicie gotującą harpię, złodziejaszka o złotym
sercu, niedoszłą narzeczoną, wnerwiające dzieciaki i wiele
innych. A w samym centrum felerna zaginiona teczka z ogromnym
majątkiem i oderwanym uchem. Jej znalezienie nie będzie takie
proste... na kolejnych kartkach piętrzą się trudności o
zdecydowanie zabawnym charakterze.
To idealne lekkie czytadło, przy którym można się odprężyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz