poniedziałek, 30 listopada 2020

List

Poznajemy losy Małgorzaty oraz jej najbliższych. Druga część jest kontynuacją tej ciepłej i pełnej zawirowań historii. Do tej pory nie czytałam żadnej książki pani Anny Karpińskiej i bardzo żałuję, ponieważ autorka jest mistrzem przekazywania emocji i wnika w najgłębsze zakamarki czytelnika. Małgorzata to matka i żona, dla której rodzina jest najważniejsza. Do tej pory pełna wyrozumiałości, wybaczała mężowi liczne zdrady, ale przymykała na nie oko, ponieważ wie, że nie zawsze była wobec niego w porządku. Od lat skrywa tajemnicę, która nie daje jej spokoju. W pierwszej części poznajemy historię jej wielkiej miłości, która zostaje zerwana z dnia na dzień bez żadnego słowa wyjaśnienia. W drugiej części dowiadujemy się, że przyczyna była bardzo smutna w skutkach. Małgorzata spotyka się z nadawcą listów, które dostaje od pewnego czasu. Jest w szoku gdy dowiaduje się kto nim jest. Małgorzata mimo problemów osobistych cały czas stara się wspierać najbliższych. Jej przyjaciółka Iga ma raka piersi, a jej siostra odeszła od męża, bo pokochała jego syna i spodziewa się bliźniaków. Czy Małgorzata zazna jeszcze spokoju i odnajdzie prawdziwe szczęście? Podziwiam Gosię, że tyle czasu wytrzymała w małżeństwie. Rafał to manipulator, który dba tylko o siebie, a żona jest mu potrzebna do prania, sprzątania, gotowania i wychowywania dzieci. Jest zły kiedy dowiaduje się, że żona chce podjąć pracę, bo w tedy będzie miała mniej czasu na sprawy domowe, a to że jego ciągle nie ma w domu, bo rozwija karierę medyczną jest jak najbardziej w porządku. Podczas rozwodu pokazuje jeszcze bardziej podłą stronę swojego charakteru. Zrobi wszystko, żeby pogrążyć żonę, posunie się nawet do przekupstwa najmłodszej córki. To co przytrafiło się Małgorzacie może spotkać każdego z nas. Uwielbiam takie historie z życia wzięte. A Karpinska