Kiedyś chciałam być lekarzem potem prawnikiem. Też sztuka wyzwolona. Boje się niestety widoku krwi i igieł. pozostało mi czytanie kryminałów i o lekarzach
Adam Kay,
dawniej lekarz, opisał swoją drogę zawodową i okoliczności, które doprowadziły
go do rezygnacji z tej pięknej profesji. Podczas lektury niejednokrotnie
śmiałam się głośno z opisywanych przez niego sytuacji, z którymi miał do
czynienia na izbie przyjęć, czy w poradni, ale i wzruszałam przy szczególnie
trudnych przypadkach. Jeszcze raz przekonałam się, że praca lekarza to zajęcie
wymagające wielkich poświęceń, siły psychicznej (a w wypadku położnika i
fizycznej), determinująca całe życie osoby, która ją wykonuje. Jednak sposób, w
jaki autor opowiada o swoich przeżyciach jest wielce zabawny, a wisienką na
torcie są serwowane czytelnikowi przypisy, dotyczące terminów medycznych lub
zasad funkcjonowania brytyjskiego systemu opieki zdrowotnej. Epilog i
wystosowany przez autora list otwarty do ministra zdrowia chwytają za serce, a
cała książka powoduje, że mój szacunek dla wykonawców tego zawodu wzrósł
niewyobrażalnie ( a ulga spowodowana tym, że odpowiednio wcześnie zarzuciłam
pomysł studiowania medycyny jest ogromna!). Polecam pacjentom, lekarzom (o ile
znajdą czas), a przede wszystkim parom planującym zostanie rodzicami.
poniedziałek, 21 października 2019
sobota, 5 października 2019
Lotnisko
Nienawiść od pierwszego
wejrzenia. Spotkanie na lotnisku,
wspólny lot, kolejne przypadkowe natknięcia na tę drugą osobę. Uczucie wybucha
między nimi z siłą tysiąca słońc. Uczucie które budzi ich oboje z pewnego
rodzaju letargu w jakim tkwili. Każde w swoim kokonie, każde za murem
wzniesionym z innych powodów.
Oboje zranieni,
skrzywdzeni przez bliskich, ale oboje jednocześnie silni i pragnący żyć pełnią
życia.
Spotykają siebie i
dzieje się magia.
To gorąca opowieść,
choć na natłok scen rodem z filmów dla dorosłych nie można narzekać. Jest ich
naprawdę akurat. To też opowieść o sile kobiety po przejściach i jej walce o
siebie. Ava to naprawdę wzór. Mało, że radzi sobie z tym co zdarzyło się przed
laty to jeszcze nie traci w tym wszystkim radości życia.
To że pakuje się w tą
przyjaźń (a wcześniej wrogość) z korzyściami… Któż by ją winił, mając okazję
mieć takiego Szkota Sukinkota?
Liczę też, że Samanta
Young nie poskąpi nam dalszego tomu, bo materiał ma. Już nie o Calebie i Avie
ale… A zresztą, przekonajcie się sami ;)
Do
diabla z milością
S
YOUNG
.
Subskrybuj:
Posty (Atom)