wtorek, 6 kwietnia 2021

Polska kryminalem stoi

Na plaży w Sopocie znalezione zostają zwłoki młodej kobiety. Ciało zostało nietypowo okaleczone. Patolog sądowy zwraca uwagę prowadzącemu sprawę prokuratorowi Leopoldowi Bilskiemu na podobieństwo do morderstwa sprzed 17 lat. Ofiarą była wtedy córka znanej sędzi, Heleny Boguckiej, a sprawcy nigdy nie odnaleziono. Czy w Sopocie pojawił się seryjny morderca, a może naśladowca? Bilski zaczyna grzebać w dawnej sprawie i szukać podobieństw i punktów stycznych. Tych jest zadziwiająco dużo – podobny typ urody dziewczyn czy ich talent wokalny. Choć zwierzchnicy Bilskiego dążą do jak najszybszego rozwiązania sprawy i zamknięcia pierwszego podejrzanego, prokurator nie daje za wygraną. Wskazówek dostarcza mu matka pierwszej ofiary, Helena Bilska. Powiedziałabym, że zgrabna fabuła z zaskakującą puentą, mniej więcej jak z klasycznych angielskich kryminałów. Sporo mylnych tropów, ostateczne rozwiązanie trochę przerysowane i komiksowe, ale do przyjęcia. Jednak „Czerwień” ma swoje wady. Jedną z nich jest konstrukcja głównego bohatera – prokurator Bilski jest ni to staroświecki, ni to fajtłapowaty, dziwnie niezdecydowany i nieogarnięty, a z drugiej strony zdolny do przylania podejrzanemu po mordzie. Podoba mu się jego asystentka, ale zachowuje się wobec niej co najmniej jak facet z Seksmisji, mocno nieporadnie. Nieporadność i brak profesjonalizmu towarzyszą Bilskiemu także w życiu zawodowym. „Daje ciała” na konferencji prasowej, pozwala na prowokacje wobec podejrzanego a w czasie tej prowokacji po prostu…wycisza telefon i idzie grać w karty. Kompletnie psychologicznie nieprawdopodobny. Drugim, według mnie, minusem książki, są okropnie drętwe dialogi, zwłaszcza między Bilskim a jego pomocnikami, Pająkiem i Kitą. Nad tym aspektem pisarstwa autorka powinna zdecydowanie popracować. Ciekawy jest natomiast wątek mafijnego Sopotu, a przede wszystkim sędzi Boguckiej, znacznie bardziej interesujący, spójny i logiczny. To ta postać zasługuje tutaj na miano głównej bohaterki, zresztą pełni rolę drugiego narratora, choć pozostaje w cieniu Bilskiego. Niesłusznie, ta postać jest spójna i na tyle silna, że mogłaby śmiało pociągnąć akcję. I byłoby to chyba ciekawsze. Czerwień M Sobczak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz