czwartek, 4 lutego 2021

Tajemnica - moje pisanie

W domu panowała niezmącona cisza. Rafał jak zwykle był w pracy. Pan doktor od spraw kobiecych. Nie miewał wolnego czasu. Dom był na mojej głowie. Maż nigdy nie interesował się moim pisaniem. Uważał to za nieszkodliwa rozrywkę. Popatrzyłam przez okno. Zima przypomniała sobie o nas. Cały ogród wyglądał jak z bajki. Trzeba było też odśnieżyć. Uroki mieszkania na wsi. Przypomniałam sobie tamten wieczór. Kiedy mój wspaniały mąż wrócił do domu z pomysłem na większe mieszkanie. Kilka dni wcześniej urodziłam Klarę Większe lokum stalo się super potrzebne Okazało się że znalazł dom do kupienia. Rudera ale tani Wyremontowaliśmy go powoli. Teraz w ogrodzie rosły miechunki. Żywopłot był idealnie p przycięty Dziś cale popołudnie wertowałam katalogi ogrodnicze. To była moja pasja choć wymagał wiele pracy. Dzięki temu mogłam gotować z naszych warzyw. Korzystałam z przepisow babci i działałam w kuchni. Żeby zmiękczyć pana doktora, trzeba było gotować po włosku. Od kilku dni nie zaglądałam do komputera. Czas to nadrobić Okazało się że oprócz służbowych maili czeka na mnie list. Dobrze się nam pisało. Czekałam na to Ale coś nie dawało mi spokoju

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz