Ewa w noc swojego ślubu rzuca się z klifu. Nikt nie potrafi wytłumaczyć jej desperackiego kroku. Maź i przyjaciółka są zrozpaczeni.
Na
tym skrótowym opisie i kilku pytaniach przybliżanie fabuły
powieści Noc,
kiedy umarła
należy zakończyć, inaczej bowiem czytelnicy za szybko odkryją
zdecydowanie zbyt wiele. Koncepcja Jenny Blackhurst jest bowiem
bardzo prosta: równolegle poznajemy przeszłość Evie (a
przynajmniej te jej fragmenty, którymi postanowiła podzielić się
z najbliższą przyjaciółką), .
Ujawnianie
tajemnic z pozoru idealnych postaci łączy Noc,
kiedy umarła
z konwencją domestic
noir.
Motywacje bohaterów zaprezentowane są wyczerpująco, jednak książka
Blackhurst to nade wszystko thriller. Akcja powieści toczy się
wartko, całość czyta się szybko, w kolejnych rozdziałach nie
brak sztuczek mających budować napięcie enigmatycznych
zapowiedzi wydarzeń, które dopiero nastąpią. Autorka koncentruje
się na zaskakiwaniu czytelników, na czym chwilami
traci wiarygodność powieści, ale nie, nie jest to książka z
„rozmachem” . Atutem powieści może być jej kameralność, osadzenie w
gronie rodziny (kilku rodzin), w konkretnym miejscu i czasie. Dzięki
temu można w tę historię uwierzyć, wnikliwy czytelnik znajdzie
też wskazówki, prowadzące go do finału i ostatecznego rozwiązania
intrygi
Czytając miałam wrażenie ze to werystko już było. Albo za dużo tego typu książek. Albo wszystkie są pisane według schematu.
Nie polecam.
Polecam się za to waszej pamięci przy rozliczeniach
Piszemy tak
KRS 0000186434
CEL SZCZEGOLOWY 437/G KATARZYNA GRZEDA 1%
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz