Córki Wawelu to
kolejna powieść Przeczytałam już
dziesiątki takich. Ale epoka Jagiellonów to mój ulubiony okres historyczny.
Zaryzykowałam wiec znowu.
Uboga chłopka Regina
przybywa do Krakowa, licząc na lepsze życie i duży zarobek. Zostaje służącą
słodownika Bartłomieja, co dla dziewczyny kończy się niechcianą ciążą i
opuszczeniem domu słodownika. Regina rodzi córeczkę, Dorotę, która okazuje się
być karliczką. Matka, ze względu na okoliczności poczęcia i skazę dziecka, nie
jest w stanie pokochać Dosi i wychować jej. Karliczka dorasta więc w domu
publicznym, a po kilku latach zostaje sprzedana na Wawel, gdzie staje się kimś
więcej niż zabawką i dziwadłem. Dosia zostaje powierniczką i towarzyszką
jagiellońskich królewien, córek Zygmunta Starego. Szczególnie mocno los połączy
ją z Katarzyną, najmłodszą córką króla i Bony Sforzy, która urodziła się tego
samego dnia, co Dosia.
Nie jest to typowa powieść tylko esej. Opowieści z życia dworu są sklejone z długimi rozważaniami nad obyczajami
krakowskiego dworu, rolą kobiet w społeczeństwie czy rozwojem medycyny.
Autorka
lubi popadać w dygresję Mialo być lekko
łatwo i przyjemnie. Wyszło fatalnie . Grube tomisko o niczym Bo piszący te słowa
zna się na prawdzie historycznej Można i trzeba ją ubarwić Ale nie popsuć i
przegadać. Taka pisanina odrzucila mnie .
Polecam nie polskich Królów przeklętych i Kochanice króla.
Brzezińska chciała te arcydzieła naśladować nieudolnie.
A Brzezińska
Córki Wawelu
2018
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz