czwartek, 24 maja 2018


Córki Wawelu to kolejna powieść   Przeczytałam już dziesiątki takich. Ale epoka Jagiellonów to mój ulubiony okres historyczny. Zaryzykowałam wiec znowu.

Uboga chłopka Regina przybywa do Krakowa, licząc na lepsze życie i duży zarobek. Zostaje służącą słodownika Bartłomieja, co dla dziewczyny kończy się niechcianą ciążą i opuszczeniem domu słodownika. Regina rodzi córeczkę, Dorotę, która okazuje się być karliczką. Matka, ze względu na okoliczności poczęcia i skazę dziecka, nie jest w stanie pokochać Dosi i wychować jej. Karliczka dorasta więc w domu publicznym, a po kilku latach zostaje sprzedana na Wawel, gdzie staje się kimś więcej niż zabawką i dziwadłem. Dosia zostaje powierniczką i towarzyszką jagiellońskich królewien, córek Zygmunta Starego. Szczególnie mocno los połączy ją z Katarzyną, najmłodszą córką króla i Bony Sforzy, która urodziła się tego samego dnia, co Dosia.

 Nie jest to typowa powieść tylko  esej. Opowieści z życia dworu są  sklejone  z długimi rozważaniami nad obyczajami krakowskiego dworu, rolą kobiet w społeczeństwie czy rozwojem medycyny.
Autorka lubi popadać w dygresję  Mialo być lekko łatwo i przyjemnie. Wyszło fatalnie . Grube tomisko o niczym Bo piszący te słowa zna się na prawdzie historycznej Można i trzeba ją ubarwić Ale nie popsuć i przegadać. Taka pisanina odrzucila mnie .

Polecam nie polskich  Królów przeklętych i Kochanice króla. Brzezińska chciała te arcydzieła naśladować nieudolnie.

A Brzezińska
Córki Wawelu
2018

 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz