poniedziałek, 9 stycznia 2017

Co Dorota już widziała




Moja znajoma mówi o takich książki przeciwbólowe. Zgadzam się z nią. I o to jedna z nich.

:Postrzelona Emilka ma narzeczonego, biznesmena dzięki któremu żyje w luksusie. Pewnego dnia okazuje się, ze narzeczony jest gangsterem. Znanym w półświatku  jako Kałach. Narzeczona zostaje na lodzie musi opuścić luksusową wille. Z pomocą przychodzi stateczna- Ludwika zwana Lula.

Lula pracuje jako kustoszka w muzeum. Jest niestety mądrzejsza od własnego szefa co nigdy dobrze się nie kończy.. Do tego jako nieszczęśliwie zakochana, nigdy nie wyszła za mąż.

Wiktor artysta malarz, nie lubi miasta, ani swojego mieszkania. Ale musi zapewnić byt rodzinie i spełnić wymagania swojej żony Ewy.

Informatyk Janek ma za sobą nieudane małżeństwo. Zona niedawno zginęła w wypadku. Lekarz zaleca  zmianę  pracy ze względów zdrowotnych.  Razem z synem przenoszą się na wieś.  Bo facet w gospodarstwie zawsze się przyda.

Wszyscy są na życiowym zakręcie.  Zaczynają nowe życie w  Rotmistrzowce   starym dworku. Gdzie mieści się podupadający ośrodek jeździecki.

W tej historii jest wszystko co trzeba. Wątek miłosny, kryminalny i pozytywni ludzie.

Do tego rzecz dzieje się w rejonie turystycznym, który warto zwiedzić. Takie historie nie zdarzają się codziennie. Ale komu to przeszkadza?

Monika Szwaja

Stateczna i postrzelona

2011

 

 

 

1 komentarz:

  1. Pamiętam, że czytałam tę książke, ale zupełnie nie pamiętam, o czym była :-) Może warto odświeżyć pamięć?

    OdpowiedzUsuń