piątek, 25 czerwca 2021
Moja ksiązka
Dopiero po obiedzie zdobyłam się na odwagę. Wyznałam cala prawdę bez owijania w bawełnę.
Owocem jednego lata była Zuza. Mama doradziła mi nic nie mówić. Posłuchałam jej Dzisiaj bardzo tego żałowałam.
Byłam wzorowa potulna zona. Zuzia miała roczek kiedy dostałam prace . Poszam na rozmowę z dusza na ramieniu. Miałam male dziecko nie byłam wymarzonym pracownikiem, agencji reklamowej. Na sczeszcie szef był ludzki. Nie powiedziałam o niczym Rafałowi.
Az za dobrze znałam jego zdanie na ten temat. Bracia i siostry męża nie kwapili się do pomocy. Byłam zona matka opiekunką.
Lata mijały zbyt szybko. Do naszej rodziny dołączył Jan. Wakacje w Dąbkach jak zwykle były udane . Dzieci szczęśliwe. Udało nam się spędzić urlop wspólnie z Iga. Ona i Tomek nie mieli dzieci. Pod koniec pobytu przyszły znajome objawy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz