czwartek, 13 kwietnia 2023

Noblistka

Pierwsza książka po otrzymaniu nagrody Nobla to coś, na co czekają wszyscy czytelnicy i miłośnicy literatury. Z drugiej strony na barkach noblisty spoczywa wielka odpowiedzialność i ciężar tej nagrody.

Czuły narrator to zbiór dwunastu esejów i wykładów. Znajdziemy w nim nowe teksty napisane na gorąco w nowej, pandemicznej rzeczywistości. Pierwszy raz w druku zostały tu zamieszczone również trzy wykłady, które Tokarczuk wygłosiła kilka lat temu na łódzkim uniwersytecie, jak również kilka innych przemówień czy esejów publikowanych wcześniej w różnych czasopismach i magazynach. Zbiór zamyka tekst, który zna już chyba każdy miłośnik twórczości Olgi Tokarczuk – mowa noblowska, która dała tytuł całej książce.

Nie chcę skupiać się tutaj na streszczaniu poszczególnych esejów, ponieważ moje słowa nie oddadzą nawet w małej części tego, co chciała przekazać noblistka. Każdy z dwunastu tekstów to małe arcydzieło. Definicją arcydzieła jest dla mnie fakt, że nie można usunąć z niego żadnej części, nawet pojedynczego słowa, bo sprawi to, że poczujemy brak tego elementu. Oczywiście każdy z esejów spełnia tę zasadę.

Jednym słowem, które spaja wszystkie teksty zawarte w zbiorze, jest oczywiście czułość. To słowo, którym można określić całą twórczość Olgi Tokarczuk. Choć wybrzmiało ono głośno podczas mowy noblowskiej w zeszłym roku w Sztokholmie, pojawiło się w jej twórczości już wcześniej. Nawet jeżeli nie zostało spisane na kartach książek noblistki, ono tam jest, schowane między wierszami, ukryte w treści. Nie narzuca się, daje odkryć się powoli, delikatnie szepcze do czytelnika. Czym jest owa czułość? Ciepłym spojrzeniem, miłym słowem, zrozumieniem drugiego istnienia, bo nie tyczy się to tylko ludzi. Aby świat stał się lepszym miejscem, musimy tę zasadę odnieść również do zwierząt i roślin.

Tutaj należy poruszyć jedną kwestię. Olga Tokarczuk zawsze stara się znaleźć połączenie między różnymi czynnikami funkcjonowania świata. Szuka tego w biologii i psychologii, znajduje w literaturze. Cały świat, według noblistki, jest jedną wielką maszyną, której wszystkie części składowe łączą się w nierozerwalny sposób ze sobą. Gdy jeden trybik przestaje działać, kolejne również zaczynają szwankować.

„Czułego narratora” można uznać za jedną wielką pieśń pochwalną na cześć literatury. Tokarczuk opisuje jej złożoność, a przede wszystkim moc jaką posiada. Połączona z czułością wydaje się jedynym i najskuteczniejszym lekarstwem dla ludzkości. Opowieść musi uratować świat, nie znaczy to, że będzie taki, jaki był przed pandemią. Z tak dobrym lekarstwem powinien być lepszy.

Czytajmy książki Olgi Tokarczuk, w szczególności Czułego narratora. Książka została wydana w idealnym momencie, kiedy wszyscy potrzebujemy nadziei na lepsze jutro. Wyobraźmy sobie, jak zupełnie inny byłby świat, gdybyśmy wszyscy kierowali się tokarczukowską czułością.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz